W jeden z ostatnich majowych weekendów krakowski Klucz Pobudki zorganizował wewnętrzny wyjazd integracyjny.

Wybraliśmy się do przytulnego miejsca w Jaroszowicach. Zmienna aura i chłodna jak na wiosnę pogoda nie zniechęciła „budzików” krakowskich do udziału w wielu ciekawych aktywnościach.

Mieliśmy okazję ćwiczyć techniki samoobrony w unikalnym stylu tzw. Defence Lab. Naszymi kolejnymi zajęciami były: prezentacja broni czarnoprochowej, wykład pt. „Mistyczny styl życia”, debata o przyszłości naszej organizacji oraz wiele innych.

W sobotę zawitali do nas krótkofalowcy Paweł SP9FUN wraz z Agatą SQ9ABC. Przywieźli oni bogaty sprzęt radiokomunikacyjny, który pozwolił nam na stworzenie małego radiowego punktu łączności w ramach powstającego Radioklucza Kraków.

Mieliśmy okazję poznać podstawy budowy wspomnianego stanowiska, obsługi oraz metody jego działania. Zostały podjęte próby komunikacji z innymi stacjami na falach radioamatorskiego eteru a w tym, m.in. z plenerowym punktem w Limanowej, położonym kilkadziesiąt kilometrów od naszej lokalizacji.

Głównie wykorzystywaliśmy radiostacje Yaesu FT-991A z zasilaczem sieciowym podłączoną do prowizorycznej anteny typu End-Feed na fale krótkie. Przechodzące nad Wadowicami lokalne burze utrudniały nawiązywanie łączności na falach KF (spore zakłócenia QRN). Do pracy Na UKF podłączona została antena Diamond NR-770 założona na dachu altanki 😉 zamocowana na podstawie magnesowej.

Dodatkowo prowadzone były szkoleniowe łączności VHF i UHF za pomocą radiostacji przenośnych Yaesu VX-6 wykorzystując do tego celu częstotliwości radiowej służby amatorskiej. Z dużym zainteresowaniem odbywały się wieczorne nasłuchy zagranicznych, broadcastowych stacji radiofonicznych nadających na falach krótkich AM oraz lokalnie – pasm lotniczych.

Podczas wyjazdu spędziliśmy także wiele miłych chwili przy cieple ogniska oraz badając okoliczne wyżynno-górskie tereny.

„Gdzieś w odległych zakątkach Rzeczypospolitej, promienie słońca odbijające się od kropli deszczu oświetlały niemrawo drogę wędrowcom. Powiewająca flaga z symbolem budzika, zdradzała ich cel. Oni zdają sobie sprawę, że przed nimi jeszcze długa droga. Strudzeni, dostrzegli pewną chatkę. „Wiele bitew przed nami, odpocznijmy” – zasugerowała jedna z osób.”